Gra berry

Masz szczęście, ponieważ na farcie udało Ci się od niego uciec . Po chwili usłyszałeś jakieś krzyki . Dobiegały zza krzaków:
- Ej mały !! Choć tu !! Nic Ci nie zrobię .. Chciałbym Ci tylko powiedzieć, że ten sprzedawca narkotyków nie jest wcale prawdziwy . To tylko przebrany człowiek . A te narkotyki to podróbka . My chcieliśmy sfilmować co robić w razie takiego niebezpieczeństwa !!
Powiedział owy człowiek i wyszedł wreszcie z krzaków . Był młody . Miał jakieś 27 lat . Uśmiechnął się do Ciebie, a po chwili ''sprzedawca narkotyków'' rozebrał się i z przebrania wyszedł zarówno młody człowiek, jak tamten . Odetchnąłeś z ulgą, że to nie była prawda, i że już Ci nikt nie grozi .

Ojej człowieku, ale mnie nastraszyłeś x.X Przez Ciebie omal nie zawałem zawału, a gdyby tak się stało, to normalnie bym Cię do sądu posłał - mówię. Ech, ale chyba nie musimy teraz stawać się najlepszymi przyjaciółmi? - racja. - po tych słowach macham ręką, oraz zadowolny idę dalej.

Oni się z tobą pożegnali i poszli w swoją stronę . Ty szedłeś sobie dalej . Byłeś zadowolony, że to nie była cała prawda . Po chwili usłyszałeś jakiś szelest w koronie wysokiego drzewa . Bardzo Cię ciekawiło co to może być .

Ech, chyba będę musiał sprawdzić co tam się kryje ... może to jakiś ciekawy Pokemon. Będę mógł go złapać? Albo chcociaż powalczyć? - wzdycham. Następnie szybko wyciągam PokeDex, oraz zaczynam się modlić, aby był to Pokemon o.O Szybko skanuję stworzonko.

Przez liście PokeDex nie mógł zeskanować ''tego czegoś'' . Był to raczej pokemon, ponieważ mówił po języku ''pokemoniastym'' xD . Bardzo ucieszyła Cię ta wiadomość, a po chwili szybko wyskoczył z niego pokemon, a zwał się on Starly .

Ech - myślę. To tylko zwykły, najzwyklejszy Starly? Nie, nie on mnie zupełnie nie interesuję. Chociaż ... dobra niech będzie! Eevee idź! Stoczysz walkę z tym Pokemonem Ptakiem przygotuj się! Rozpocznij atak od serii Tackle.

Eevee użył kilka razy najmocniej Tackle i to akurat niestety spłoszyło Starly . Pokemon Ptak ze strachu odleciał siną w dal . Wkurzyło Cię to, ale już nie zdołałeś go dogonić . Już byłeś troszkę zmęczony . Mogłeś odpocząć .

Ech no cóż, muszę odpuścić sobie dalszą walkę z tym Pokemonem, nie wspominając już o ewentulanym złapaniu go - myślę, oraz chowam Eevee do PokeBalla. Byłeś świetny lisku - mówię.

Pokemon Lisek Eevee przytulił się do Ciebie i próbował się ogrzać, ponieważ było mu zimno . Niestety nie mogłeś zawalczyć ze Starly, ale i tak byłeś dumny ze swojego pokemona .

Biorę do ręki PokeBall, powiększam, oraz otwieram. Następnie szybko chowam mojego Liska do niego, z powodu chęci ogrzania go. To jak idziemy? - pytam retorycznie ...

Zdecydowałeś się wreszcie, że jednak pójdziesz . Szedłeś bardzo długo . Aż 3 godziny . Po chwili zauważyłęś, że jest już godzina 17:38 . Zapadał wieczór, ale mimo to, było bardzo ciepło .

Nadal rozglądam się za Pokemon Center. Teraz nie tylko w celu ewentulanego wyleczenia mojego Pokemona, ale również odpoczynku, czy nawet przenocowania. Jeśli w ciągu kilku minut nie znajdę PC, zaczynam szybko biec Smile

Ehh.. Niestety szczęście Ci dzisiaj nie sprzyja . Nie znalazłeś żadnego PokeCenetr . Zacząłeś po chwili biec, ale to i tak było na marne . Musiałeś gdzieś odpocząć . Nagle zebrał się ulewny deszcz . Było Ci strasznie zimno, a nawet nie masz ani płaszcza, ani nawet bluzy .