Autor |
Wiadomość |
Taris
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 429 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Nie 16:55, 14 Lut 2010 |
|
Wtem przy jeziorku coś się ruszyło. Z ukrycia w palmach wyszedł... Espeon! Widocznie był oswojony, bo nie bał się ludzi. Wskoczył Ci na ręce i usiadł. Myślałeś o podróży do Virdian, a on to wyczuł. Przymknąłeś oczy, a po chwili... jesteś w mieście! Psychiczny czar pokemona przeniósł Cię w przestrzeni! Stałeś teraz pod Centrum Pokemon. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Śro 16:38, 17 Lut 2010 |
|
-Świetnie!
Myślę na głos i obmacuję swoje ciało, aby sprawdzić, czy aby na pewno zostałem przteleportowany w całym kawałku xD Następnie przyglądam się drzwiom do Centrum Pokemon i stanowczym krokiem kieruję się do wejścia. Na miejscu siadam na kanapie i zamawiam coś do jedzenia. Wypuszczam wszystkie moje pokemony.
-Witajcie moi mili! Dawno nie wypuszczałem was z pokeball'i, więc teraz macie okazję się "wyszaleć". Poznajcie się nawzajem. Zaraz coś przekąsimy.
Mówię z uśmiechem do pokemonów i czekam na jakiegoś kelnera albo Joy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Taris
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 429 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 13:20, 19 Lut 2010 |
|
- Proszę, dla ciebie 2 hamburgery, a dla pokemonów świeźo przyrządzona poke-karma. - Powiedziała siostra Joy, gdy do Was podeszła.
- Zapraszam do ogrodu, tam lepiej się zrelaksujecie i nawet potrenujecie. - Zaprosiła równie ciepłym głosem.
Pokemony pobiegły w tamto miejsce, a Ty zostałeś na kanapie. Przecież nic się im nie stanie.
Po chwili wszystkie zaczęły robić to co najlepiej potrafią. Bawiły się wspólnie, a Haunter straszył klientów Centrum Pokemon. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Pią 15:22, 19 Lut 2010 |
|
W czasie, gdy pokemony są na treningu - zajadam się hamburgerami. Po zjedzeniu wszystkiego idę do ogrodu i oglądam poczynania moich podopiecznych. Podchodzę do Haunter'a.
-Ej... Nie strasz tych ludzi. Lepiej idź postraszyć trochę pokemony. Dobrze im zrobi.
Mówię żartobliwie do pokemona ducha. Rozglądam się, czy gdzieś nie ma jakiegoś fajnego trenera, z którym mógłbym stoczyć mały pojedynek. Jeśli odnajdę takiego, to podchodzę i zagaduję:
-Witam, jestem Olcio. Nie chciał(a)byś ze mną zawalczyć, tak dla treningu? Co powiesz na mecz 3 vs 3?
Wychodzę z propozycją i czekam na pozytywną odpowiedź. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Taris
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 429 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 19:23, 19 Lut 2010 |
|
Haunter nie posłuchał i... ech... przeniknął przez ścianę, aby straszyć lekarzy przy operacji w specjalnej sali.
Podeszłeś do ewidentnie starszego od Ciebie trenera. Miał średnio długie, rude włosy.
- Witam, Marchewa jestem... To znaczy tak na mnie mówią przyjaciele. Mam na imię Francis. Chętnie zawalczę z Tobą pojedynek. - Z lekkim zmieszaniem odpowiedział trener.
Udaliście się na zewnątrz, gdzie były dwa boiska do meczów pokemon. Francis wybrał Starmie, Golema i Sandshrewa.
- Twoja kolej młodzieńcze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Czw 17:24, 04 Mar 2010 |
|
Wybacz Taris, ale nie chcę już kontynuować tej gry. Ostatnio dorwałem nową fuchę na innym forum i mam coraz mniej czasu, aby uporać się z wszystkim. Oczywiście sprawia mi to wielką przyjemność, jednakże jeśli wszystko jest w harmonii. Fajnie się grało, ale się skończyło Pozwól, że napiszę w moim temacie "Sklep Olciowy" i oddam moje pokemony wraz z itemami |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Taris
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 429 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 15:59, 05 Mar 2010 |
|
Ok |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|