Gra Tarisa

On uniknął tego ataku i wziął Cię za ręcę . Byłeś zablokowany . Nie mogłeś w ogóle niestety się ruszyć . Po chwili facet znowu coś powiedział:
- Zawalczymy . Jeśli ja wygram to kupisz ode mnie marychę i koke i na moich oczach ją zażyjesz, a jeśli Ty wygrasz to pójdę sobie stąd . Umowa stoi ??
Spytał facet i przygotował już do walki swojego pokemona, którego właśnie trzymał w pokeballce, a tą pokeballke w ręce xD .

- Umowa stoi! - Powiedziałem zdecydowanie.
- Najwyżej smacznie sobie pośpie po takiej dawce narkotyków... - pomyśłałem.
Seel zawołałem i kazałem jej stanąć naprzeciw mojemu przeciwnikowi, pokeball ze Staryu trzymałem w pogotowiu.
- Niech zacznie się walka! Zobaczymy na co cię stać!

- Lecisz Rapidash !!!
Powiedział facet i rzucił biało-czerwoną pokeballką . Po chwili uformnował się z niej kształt konia i wreszcie wyszedł wielki Rapidash . Byłeś osdzołomiony, że ma takiego dobrego pokemona, ale miałeś na szczęście przewagę typową .

- Seel, na szczęście mam cię pod ręką kochana... - Powiedziałem po czym dodałem:
- Atakuj go kilkakrotnie Water Pulse!! W razie czego użyj Water Sport. Musimy zwycięższyć kochaniutka!
Potem stałem sobie obok i nadzorowałem akcję i atak mojego poka.

- O ty !! Akurat musiałeś wybrać wodnego pokemona !?!
Spytał facet i wydawał jakieś polecenia do ataku do Rapidash'a, ale te ataki na twoje szczęście nie działały na wodne pokemony . Seel wygrywała, ponieważ miała wielką przewagę typową . Już prawie go pokonałeś .

S: 75%
R: 50%

- Kolejną turę ciosów rozpocznij Headbuttem! Potem kolejne kilkakrotne i silne Water Pulse! Do dzieła milutka! - Powiedziałem do Seel, będac dumny ze swojego poka.
Spojrzałem na przeciwnika i się uśmiechnąłem. Źal mi się go zrobiło i byłem zdumiony, że zdołał złapać Rapidasha. Potem jednak popatrzyłem na waleczną Seel i napełniła mnie naprawdę wielka duma.

Seel zrobiła wszystkie ataki poprawnie . Tak jak jej kazałeś, a na koniec dała bardzo silne Water Pulse !! Rapidash padł . Facet podbiegł do Ciebie i powiedział :
- Ehhh... No niestety przegrałem ... Trzymaj . Masz tu 300$, niech Ci się poszczęści ; ) .
Powiedział facet i wręczył Ci te pieniądze . Seel +1lv .

- Dzięki, jesteś w porządku. - Odpowiedziałem temu gościowi.
Teraz pomyślałem, że te 300$ wydam na jakąś nagrodę dla Staryu i Seel. Pytałem więc dalej ludzi gdzie znajdę PokeMarket, aby tam kupić jakiś smakołyk. ||Jeśli ktoś powie gdzie jest PM to idę tam, a jeśli nie będą wiedzieli to idę do lasu poszukać berry dla poków||

Niestety ludzie nie wiedzieli zbytnio gdzie jest PokeMart , a niektórzy nawet Cię olewali . Wkurzałeś się na olewaczy i postanowiłeś pójść do lasu nazbierać kilka Berry dla twoich pokemonów . Gdy tylko wszedłeś to od razu zauważyłeś ogromne drzewo, gdzie pisało:
- DWA BERRY ZA 5$ !! JEDYNA TAKA OKAZJA !!

Kiedy je zobaczyłem krzyknąłem:
- Halo! Gdzie jest sprzedawca!?
Przy okazji wezwałem Seel i Staryu, chociaż niezadobrze czuły się w leśnym środowisku. Kazałem Seel użyć Water Pulse na ziemi, aby choć trochę wody poprawiło im humor.

Nagle zza drzewa wyszedł starszy pan . Dał Ci 2 berry, ale ty musiałeś zapłacić . Wystawił rękę w twoją stronę i czekał aż dasz mu pieniądze . Zmokły Ci buty przez ten Water Pulse Seel .

- Proszę, tutaj 5$. - Powiedziałem do tego faceta i dałem mu kasę. Berry od razu podałem moim pokom. Niewygodnie się czułem z tymi mokrymi butami, jednak nie miałem wyboru.
- Teraz może udamy się do jakiegoś miasta? - Powiedziałem do pokemonów i zacząłem szukać tabliczek.
||Jeśli znalazłem tabliczkę to idę w stronę miasta||

Pokemonom to bardzo, ale to bardzo smakowało . Szybko wskoczyły Ci na ramiona i zaczęły Cię przytulać z radości . Po chwili zacząłeś szukać tabliczek do miasta . Niestety, ale żadnej nie mogłeś znaleźć . Musiałeś albo dalej szukać, albo odpocząć, ponieważ byłeś zbyt zmęczony .

- Cóź, odpocznijmy więc kochane. Wróćcie do pokeballi. - Powiedziałem.
Zacząłem szukać jakiegoś drzewa. Usiadłem pod nim i położyłem głowę na plecaku. Teraz moim marzeniem był długi, głęboki sen...

Połozyłeś się przy drzewie, a pokemony z chęcią weszły do pokeballek . Tak jak przewidywałeś, miałeś bardzo przyjemny i głęboki sen . Bardzo Cię to uszczęśliwiło . Po chwili obudziłeś się . Zerknąłeś na zegarek, a tam godzina 12:02 !

- Ojejciu! Przespałem całą noc i resztę wczorajszego dnia! - Zdumiony krzyknąłem.
Wstałem prędko i kontynuowałem poszukiwanie drogowskazów, które doprowadziły by mnie do jakiegoś miasta, lub chociaż miasteczka.

Niestety, ale żadnych drogowskazów nie mogłeś znaleźć . Po chwili coś usłyszałęś . Jakby coś kraczało . To na pewno jakiś ptak, bo inne zwierzęta pewnie nie kraczą . Po chwili podleciał do Ciebie Murkrow . Przytulił się do Ciebie, a po chwili odleciał na ziemię .

- Jaki ładny niebieski pokemon. Dziwne, że dziki pok się do mnie przytulił. Może zechce iść ze mną? - Pomyślałem sobie.
- Murkrow, czy chcesz dołączyć do mnie i stać się moim pokemonem? - Zapytałem miłym głosem, zbliżając się do "ptaszka".

Murkrow pokiwał troszkę głową na ''TAK'', ale po chwili zaczął machać rękoma . To chyba znaczyło:
- Tak, ale nie bez walki !!
W takim razie musiałeś z nim zawalczyć .

- Niech będzie. - Powiedziałem.
- Staryu! Seria Tackle, a na koniec Water Gun! - Krzyknąłem, rzucając pokeballem przed siebie.
Podeszłem trochę bliżej, aby lepiej widzieć i przyglądałem się walce.