|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Pon 15:35, 21 Gru 2009 |
|
Odejmij sobie pokeball'a z sygny
-------------------------------------------
Tia... Do Viridian zdążyłeś dojść przed świtem. Po drodze już nic cię nie zaatakowało. Będąc na miejscu zacząlęś rozglądać się po mieście. Nic ciekawego - jedno PC, mały PokeMart, kilka domków i Gym, na którego drzwiach widniała karteczka z napisem: ZAMKNIĘTE Tak więc skierowałeś się ku Centrum Pokemon. Zauważyłeś, iż człapie się do niego. Widać, że jest bardzo wycieńczony, jakby wracał z ciężkiej walki z silniejszym od niego pokiem. Biedak próbuje otworzyć klamkę od drzwi PC, ale nie udaje mu się to. Chyba musisz mu pomóc! Zaczął lać deszcz! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Pon 16:24, 21 Gru 2009 |
|
Podbiegam do niego, biorę go na ręce i wnoszę do PC mówiąc:
-Już się nie bój pomogę ci dostać się do PC.
Szeroko się do niego uśmiechnąłem i wniosłem do PC, dałem go siostrze Joy i powiedziałem:
-Znalazłem go przed drzwiami, chciał się tu dostać, a jest wyczerpany. A to moje pokemony, są wyczerpane po walce.
Podałem siostrze moje pokeballe, usiadłem przy stoliku, i nie mogłem przestać myśleć o tym pokemonie.
-No właśnie, nawet nie wiem co to za pokemon...ale nie to się liczyło, bo potrzebował pomocy.
Czekałem aż siostra Joy odda mi pokemony. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Pon 17:13, 21 Gru 2009 |
|
-Dobrze zrobiłeś chłopcze, że przyprowadziłeś tu tego pokemona. Jeszcze chwila i mógłby nie przeżyć. Zaraz się nim zajmę oraz twoimi podopiecznymi również, ale ich odbioru możesz spodziewać się dopiero jutro.
Powiedziała Joy i czym prędzej pobigła na salę operacyjną. Czyli musisz tu przenocować. Usiadłeś więc przy stoliku i cały czas myślałeś o pokemonie. Odezwał się do ciebie Dex. Chyba ma jakiś czujnik myśli xD Mamy przecież XXI wiek i to nie powinno cię dziwić. W każdym razie otworzyłeś owe urządzenie i na małym ekraniku wyświetlił się wizerunek tego wyczerpanego pokemona. Dowiedziałeś się, że to Growlithe i jest typem ognistym. Fajne stworzenie... Schowałeś Dex'a do torby i podparłeś się łokciami o stolik wpatrując się w widoki za oknem. Widać tam piękny księżyc i miliony gwiazd. Noc... Nagle w świetle księżyca ujrzałeś twór podobny do pokemona, którego widziałeś w śnie, ale możliwe, iż to tylko zwidy. Zmęczenie podróżą robi swoje... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Pon 21:26, 21 Gru 2009 |
|
Fajny ten Growlith, i do tego ognisty...
Wychodzę z PC, i udaję się w stronę pokemona ze snu. Idąc w tamta stronę myślę czy dobrze zrobiłem, bo nie mam przy sobie żadnych pokemonów, więc nie będę miał jak się bronić, ale ryzykuje i idę w jego stronę. Czuję że na dworze jest już chłodno, zakładam ręce i pocieram dłońmi o ramiona, wydycham powietrze patrząc czy jest minusowa temperatura. Już nie myślę o Growlithcie, tylko się boje, strach całkowicie mnie sparaliżował, bo czuję że jest coraz zimniej, ale idę, jeśli to Darkrai to może ma mi cos do powiedzenia, i zeskanuję go dexem, może dowiem się coś więcej.
Właśnie takimi pozytywnymi rzeczami zmuszałem sie do dalszego marszu w stronę pokemona. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Wto 17:21, 22 Gru 2009 |
|
Niby idziesz za Darkrai'em, ale sam nie wiesz dokąd. Jesteś w takim amoku, że nic wokoło się nie liczy tylko mityczny pok. Ocknąłeś się dopiero, gdy poczułeś dygotanie twojego naszyjnika. Złapałeś go w celu jego unieruchomienia. Następnie poczułeś, iż przed tobą coś stoi. Spojrzałeś w górę i... tak, to:
Przemówił do ciebie nieco niewyraźnie, ale zrozumiale:
-Podążaj za swoim sercem i ufaj Riolu. Stańcie się jednym, przenikajcie się jak kropla kroplę. Aura jest w was...
Po tych słowach owy twór rozpłynął się jak ranna mgła. Kurde! - pomyślałeś. Zapomniałeś go zeskanować. Pozostaje ci teraz tylko wrócić do PC i dowiedzieć się co z Growlithe'm. Brrr... na dworze coraz zimniej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Wto 17:35, 22 Gru 2009 |
|
Krzyknąłem w pustkę:
-Mógłbyś mi mówić dosłownie co mam robić, a nie "aura jest w was" i zniknąć, przyjdź i powiedz mi coś w stylu idź do baru i zjedz kanapkę!
Trochę zły i pod denerwowany całą sytuacją zacząłem iść w stronę PC. Ale zaraz gdzie on jest! Wyciągam pokenavy i patrzę jak daleko odszedłem od PC. Poczym udaję się we właściwym kierunku i powoli zmierzam do PC dalej martwić się o małego Growlitha i moje pokemony. W głowie non stop tkwiły mi te jego słowa
"Stańcie się jednym, przenikajcie się jak kropla kroplę..". Co to może oznaczać, i mój naszyjnik wibrował... bardzo to wszystko dziwne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Śro 12:44, 23 Gru 2009 |
|
Tak... PokeNav wskazał ci odpowiednią drogę i już po pięciu minutach ujrzałeś przed sobą budynek z wizerunkiem pokeball'a nad drzwiami. W jego stronę popędził cię przerażający skowyt, jakby Mightyena'y. Nerwowo złapałeś za klamkę i zamknąłeś czym prędzej drzwi. Za ladą zobaczyłeś siostrę Joy i zdrowego już Growlithe'a. Pok przytulał się do kobiety. Chyba bardzo ją polubił.
-Chłopcze twoje pokemony są już wypoczęte i śpią w swoich ball'ach, ale ty wyglądasz mizernie. Idź już może do pokoju się przespać.
Siostra podała ci klucze, a Growlithe polizał cię po ręce na znak podzięki. Jaki miły psiak ;3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Śro 22:00, 23 Gru 2009 |
|
Zabrałem pokemony, popatrzyłem na Growlitha, i spytałem czy może chce przenocować w moim pokoju, a rano go wypuszczę.
Poczym wziąłem klucz do pokoju i zacząłem szukać danego nr. Gdy go znalazłem wszedłem, i rozsiadłem sie na łóżku, wypuściłem pokemony i położyłem się, ale nie spałem. Rozmyślałem o ponownym spotkaniu z Darkaraiem, o co mu chodziło z tymi kroplami i jednością. W końcu doszedłem do wniosku że i tak ni nie wymyślę. Wstałem i poszedłem wziąć prysznic, bo tam zawsze jakoś lepiej mi się myśli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Czw 14:54, 24 Gru 2009 |
|
Growlithe jednak nie chciał iść z tobą. Dobrze mu było u siostry Joy. Widać, że się z nią dobrze zaprzyjaźnił. O dziwo, biorąc się do wypuszczania pokemonów z ball'i naliczyłeś ich aż cztery! xD Spojrzały na ciebie Gible i Vulpix. Ten drugi jakiś... śnieżny. Są przyjaźnie nastawione. Polizały cię po nodze na znak przywitania i położyły się spać. Poszedłeś pod prysznic. Leciała tam nie najcieplejsza woda. Myślałeś o Darkrai'u wręcz na głos. Jęczałeś i jęczałeś, aż w końcu usłyszałeś jakiś szmer za parawanem. Bach! Do kabiny wpadła dziewczyna. Piękna, rudowłosa z pięknymi oczami. Chyba cię podsłuchiwała... Zawstydzona powiedziała:
-Ups, przepraszam. Nie mogłam się oprzeć. Czy ja się nie przesłyszałam - wspominałeś coś o Darkrai'u?
Na taką kobietkę nie wolno się gniewać No, ale nie ukrywajmy - jesteś przecież nagi! xDD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Czw 17:39, 24 Gru 2009 |
|
Szybkim ruchem wziąłem ręcznik i się nim zakryłem.
-Mogłaś zapukać i tak mówiłem o Darkraiu, ale nie mogę nic ci powiedzieć, poza tym co słyszałaś.
Wyszedłem z pod prysznica, odwróciłem sie do dziewczyny plecami i ubrałem się.
-Teraz będzie mi się z tobą lepiej rozmawiać.
-Nie możesz nikomu powiedzieć co tutaj słyszałaś, to sprawa życia i śmierci!
Z bardzo poważna miną powiedziałem to dziewczynie.
-Wyglądasz jakbyś coś wiedziała o Darkraiu, powiedz mi co o nim wiesz!
Z ekscytacją stanąłem na równe nogi pochylając się nad siedzącą dziewczyną.
(W między czasie skanuję 2 nowe pokemony dexem) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pyndrus dnia Czw 21:46, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Pią 12:41, 25 Gru 2009 |
|
Nie będę wyświetlał skanów Dex'a bo większość przecież wiesz. Sp. Attack Gible'a to Dragon Claw, Abb.: Sand Veil; Vulpix Abb.: Flash Fire
Skąd masz odznakę!? Nie walczyłeś z liderem xD
-----------------------------------------------
Dziewczyna spojrzała na ciebie słuchając twoich tajemniczych odpowiedzi z wielkim zainteresowaniem i zrozumieniem. Kiwnęła głową i rzekła:
-Darkrai nawiedza mnie w każdą noc i mówi, abym stała się jakimś "pomocnikiem aury, szukaj połówki i połącz się z nią. Bądźcie jak krople wody, które przenikają się bez skazy." Mówi ci to coś, bo ja nie za bardzo czaję. Co to za "aura". Ty też coś o niej mamrotałeś. Wytłumacz mi, ty wiesz na pewno więcej!
Dziewczyna jest lekko zdesperowana. Wstała i z emocji cię przytuliła i ścisnęła mocno. Ale to tylko z emocji... xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Pią 13:09, 25 Gru 2009 |
|
Sorki pomyliłem się xD
---------------------------------------
-Mnie Darkrai tez nawiedził, i powiedział, że ma zostać wojownikiem aury, mam ocalić świat przed innymi legędarnymi pokemonami, i nawet pokemona mi wybrał, oto on.
-Riolu chodź tutaj.
Popatrzyłem na dziewczynę, pokazałem Riolu, i powiedziałem wszystko co wiedziałem o Darkraiu i co on mi mówił.
-A tak w ogóle, to jak masz na imię? Ja jestem Pyndrus Blood |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Nie 13:58, 27 Gru 2009 |
|
-Jej... Pyndrus, to fascynujące! Wybacz, zapomniałam się przedstawić - jestem Sara Lee.
Dziewczyna energicznie wstała i z kieszeni wypadł jej pokeball. Sara to mała fajtłapa Musisz się do tego przyzwyczaić. Wróćmy do pokeball'a - przy zderzeniu z ziemią otworzył się i wyszedł z niego . Zatkało cię z lekka! Dziewczyna z uśmiechem na twarzy powiedziała:
-To moja Riolka. Odkąd znalazłam ją w lesie i się z nią zaprzyjaźniłam śnią mi się te sny. Wiesz co, doszłam do takiego wniosku, że musimy wspólnie podróżować, by wypełnić naszą misję. Darkrai nas do tego upoważnił, więc jeśli taka okazja się nadarzyła to warto połączyć siły. To jak - umowa stoi?
Sara wyciągnęła do ciebie rękę. Ziewnęło jej się trochę. Jest śpiąca |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Nie 15:17, 27 Gru 2009 |
|
Gdybym akurat pił wode ze szkalnki to bym ją wypluł, ale nie powiem jej tego
-Echmmm no wiesz bardzo chętnie!
Zeskanowalem Riolke dexem.
-A twoja Riolu jest naprawdę super, jest taka jak mój Geodude, też ma inny kolor niż pozostałe.
Popatrzyłem na Sarę i się uśmiechnąłem. Powiedziałem Riolu telepatycznie zeby zapoznał sie z Riolka, żeby niebylo jej samej smutno.
-No to co idziemy szukac tego jeziorka. Wiesz co, a może nasze Riole wyczuja aurę tego pokemona z jeziora!
Poddalem pomysl. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Pon 16:48, 28 Gru 2009 |
|
Eee... o jakiego pokemona z jeziora ci chodzi? xD
---------------------------------------
Sara również się do ciebie uśmiechnęła. Powiedział, że pójdzie z tobą nad jezioro, ale jutro. Teraz jest zmęczona podróżami. Tak więc poszła do swojego pokoju. Riolu i Riolka bawiły się ładnie, były bardzo szczęśliwe. Następnie poszły z tobą do pokoju i razem spaliście...
***
Obudziła cię Sara. Poki były już gotowe do drogi. Wszyscy czekają tylko na ciebie. Ruszyliście w stronę holu, a tam przed drzwiami wyjściowymi czekała na ciebie Joy i Growlithe. Siostra powiedziała:
-Dziękuję ci jeszcze raz za uratowanie tego pokemona. To było bardzo szlachetne z twojej strony. Growlithe postanowił zostać ze mną. Zaopiekuję się nim najlepiej jak mogę. Będzie moim towarzyszem. Ruszacie do Pewter? Skoro tak to życzę wam powodzenia i do zobaczenia, kiedyś...
Joy uśmiechnęła się do ciebie, a następnie do Growlithe'a. Szczeniaczek polizał cię po twarzy i widać było, że ma łzy w oczach. Jaki on wrażliwy... ;3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Wto 17:50, 29 Gru 2009 |
|
pomyłka
-Niema za co siostro Joy, pomaganie tomoja życiowa misje, niewie siodtra jak życiowa...
-Ale dość o tym, ruszamy do Pewter, do widzenia!
Wraz z Sarą wyszedlem z PC i ruszyłem ku....
-No wlaśniew Sara, do kąd teraz zmierzamy, w końcu mamy misję, i niemożemy tak sobie brytkać po krainie i latac za odznakami, czy wstazkami... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Wto 19:57, 29 Gru 2009 |
|
Sara uśmiechnęła się do ciebie i powiedziała:
-Przecież nie "brykamy" tylko po odznakach i wstążkach! Właściwie to jeszcze nawet nie zaczęliśmy... Tak naprawdę to i tak nie wiemy dokąd zmierzać. Myślę, że Darkrai da nam w końcu jakieś wskazówki, a teraz ruszajmy spokojnie do Pewter. Czas pokaże...
Powiedziała dziewczyna i wyciągnęła z torebki swój PokeNav. Sprawdziła dokładnie, w którą stronę się udać i następnie ruszyliście w odpowiednim kierunku. Szliście i szliście, aż nagle doszliście do gęstego lasu. Stała przed nim tabliczka z napisem Viridian Forest. Wygląda dość przerażająco, ale raczej innej drogi nie ma. Sarę trochę otrząsnęło ze strachu, lecz zagryzła wargi i zapytała stanowczo:
-To jak idziemy?
Z dala dobiegał odgłos jakiegoś szmeru... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Wto 20:02, 29 Gru 2009 |
|
-No dobrze a więc ruszamy przez las!
Zrobilem krok do przodu, i zlapalem Sarę za rękę i poweidzialem:
-Jeśli się boisz...
Poczym usmiechnolem się przyjaźnie i czekalem na odpowiedz towarzyszki, wysluchujac czy cos nienadbiega, albo się nie zbliża. Rozgladalem sie po ciemnym leise. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcio
Pomocnik
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 433 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: o.O
|
Wysłany:
Wto 20:21, 29 Gru 2009 |
|
-Przy tobie nigdy...
Odpowiedziała Sara i zarumieniła się przy tym. Idąc w głąb lasu coraz bardziej nasilał się ten szum. Tylko, że teraz ten szum to jakieś... bzyczenie! Wokół was pełno . Zaczęliście się coraz bardziej bać, gdyż taka ilość Kakuna zawsze oznacza obecność Beddril'i. I to nie uległo wątpliwością. Przed wami stanęły . Wkroczyliście na ich teren! Są tym faktem bardzo rozwścieczone. Co robisz w tej sytuacji? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olcio dnia Wto 20:22, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Pyndrus
Młody Trener
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
|
Wysłany:
Wto 20:27, 29 Gru 2009 |
|
-O w morde nie dobrze!
-Sara schowaj się za mna!
Riolu, Vulpix, Swinub wybieram was, zalatwcie te Bedrile.
-Riolu, Quick Attack, z każdej strony w pierwszego, poczym z powietrza zaskocz go Brick Break i unki.
-Vulpix uniki i Flamethrower z dystansu, nie odpuszczaj.
-Swinub, Powder Snow aby go unieruchomić, poczym Tackle i dobij go Ancient Power, jeśli będzie dychal to jeszcze Ancient Power.
Powtażajcie kombinacje do skutku.!!
Wydlaem polecenia pokemonom i czekalem na rozwuj sytuacji. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|