Zapisy do Pain'a

Imię: Paula
Nazwisko: Shay
Wiek: 11
Historia:
Zawsze chciałam dostać pokemona. Wszystkie które zobaczyłam zawsze mnie czymś zachwycały. Niestety miałam tylko 8 lat. Żeby dostać Poke- Przyjaciela trzeba było osiągnąć 10 lat.
Rodzice widzieli po mnie że bardzo chciałabym dostać pokemona. Pewnego razu zapisali mnie do dobrej szkoły pokemon. Cieszyłam się gdyż mogłam nauczyć się tam wiele ciekawych rzeczy. Moi rodzice wiedzieli że mi będzie potrzebny jakiś wyjątkowy pokemon, dlatego podarowali mi Growlithe.
Dodatkowe przedmioty: Pokenav
Prośby: Fajne odpisywanie Smile

Dlaczego ja: Często jesteś i wogóle
Starter: Growlithe

Pyndrus - Przyjęty, ale zaraz ide do szkoły, więc gra będzie o 18:00 ?
Paula - INTERPUNKCJA !

Przepraszam za szablon, ale początkowo chciałem się zapisać do berry'ego, ale zamknął zapisy i nie chce mi się po raz drugi zmieniać zapisu.

Imię : Dorian
Wiek : 12.8
Kraina : Sinnoh
Profesja : Trener || Koordynator || Hodowca
Poboczna profesja : N/A
Historia :
Dorian pochodził ze zwykłej rodziny z Floromy. Nie było w jego życiu czegoś, co można byłoby uznać za unikatowe. Był jednak nie tak do końca miły - zarówno dla ludzi, jak i Pokemonów. Kiedy byle Caterpie zjawił się na jego podwórku, przeganiał go z hukiem - przez kilka lat Pokemony uświadomiły sobie, że nie warto się tam zbliżać.

Pewnego razu chłopiec umówił się na spotkanie ze swoim (jedynym) przyjacielem Ryanem na spotkanie w elektrownii Valley Windworks. Dorian czekając na miejscu usłyszał w budynku dziwne skrzenie, a z okien wydobywało się żółte światło, jakby ktoś był w środku. Dorian nie oparł się ciekawości i postanowił zajrzeć do środka. Zobaczył tam dwa Pokemony - Plusle'a i Minuna, które razem wykonywały ruch Shock Wave. Byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że do ataku na dwójkę elektro-gryzoni szykowała się rozwścieczona Manetric, koło której leżał mały, widocznie ranny Electrike...

Cel : nieokreślony z góry
Starter : Plusle/Minun
Wygląd :

Prośby do mnie : towarzysz Ryan

Wiek : 12.8
Profesja: Hodowca ( trener w początkowym okresie )
Poboczna profesja: Badacz
Starter: Plusle/Minun ( jeśli ja Plusle, on Minun i vice versa )

występowanie mrocznych Pokemonów (Pokemon XD)

Dlaczego ty: bo innego MG nie ma, a ja bardzo chcę graćw PBF'a (xD)

Imię: Sara
Nazwisko: Vitarni
Wiek: 11
Historia: Moja rodzina nie była bogata. Mój tata prowadził sklep z wędkami i rzeczami do nich. Sprzedawał też garnitury i kamizelki + spodnie (wszystko na miarę). Mama szukała pracy. Mam 6-cio letniego brata Dawida. Bardzo często mi dokuczał i bił mnie. Ach Ci bracia ^.^ Dzięki podróży mogłam trochę zarobić...a więc wpadłam na pomysł, że kiedy już osiągnę jakiś cel prześlę pocztą trochę pieniędzy rodzinie. Mam nadzieję, że zdobędę jak najwięcej pokemonów i pieniędzy dla rodziny.
Dodatkowe przedmioty: prowiant dla mnie i dla poków, duuużo ciuchów (w niedużej walizce na kółkach XD), karimata, śpiwór, latarka,
Prośby: hmm...da się zrobić jednocześnie grę hodowcy, koordynatorską i rangerską ? Jeśli nie...to poproszę grę koordynatorską ^.^
Dlaczego ja: Bo u barrego już jest "Sara" ^.^
Starter: Chikorita

DarkDX - błędy popraw Wink

Witani7934 - Nie możesz mieć aż tylu dodatkowych przedmiotów oO A dodatkowo 5x pokeball, potion itd. to zdobędziesz w grze więc to nie może być jako dodatkowy przedmiot oO

Imię: FuBu
Nazwisko: Farenheit
Wiek: 10
Historia: Urodziłem się w małej wiosce koło Twinleaf. Gdy mój ojciec dostał awans na Lidera Sali w Canalave. Jego specjalnością są pokemony Stalowe.
Posiada on Steelix'a, Lairon'a, Metagross'a i Bastiodon'a. Wielu tu "poległo". Mój ojciec to czuły facet, ale podczas walki staje się bezwzględnym typem, czasami nie przypominającym mojego ojca. często, gdy ma wolne daje mi swoje pokemony, abym je zaprowadził do lasu i je troszkę rozluźnił i potrenował. Pewnego razu postanowił mnie obserwować, jak się zajmuje jego podopiecznymi. Kazałem im robić to co zwykle: Steelix używał Stalowego Ogona, a Bastiodon używał obrony. Miało to na celu wyćwiczenia w Steelix'ie siły, a w Bastiodon'ie defensywy. Metagross używał Hiper Promienia, a Lairon robił uniki. Wyraźnie widziałem, że Steelix i Bastiodon byli zmęczeni, ale jak zobaczyli Lairona jak próbuje stać się silniejszym dodała im ducha walki. Steelix i Bastiodon trenowali, a ja z Laironem i Metagross'em przeszliśmy kawałek. Nagle "ni z gruchy, ni z pietruchy", zza drzewa wyskakuje Golem. Był bardzo zdenerwowany czymś. Zaatakował Lairona Podwójnym Uderzeniem Kantem. Czułem, że to moja szansa, aby zabłysnąć przed ojcem, który nie chciał mnie puścić w podróż pokemon. Lairon! Teraz nasza kolej! Metalowy Pazur! Już! - wydałem komendę. Wyraźnie widziałem, że ojciec mnie obserwuje. Walka szybko się skończyła, ponieważ Lairon miał przewagę typu, a Golem i tak był osłabiony. Nagle Lairon zaczął ewoluować. Pojawił się pokemon, którego wcześniej nie widziałem. Pożyczyłem od ojca Pokedex i zeskanowałem pokemona, a on wykazał: Aggron- Wybiera ogromne góry na swe samotne terytorium. Bezlitośnie niszczy tych, którzy ośmielą się naruszyć jego przestrzeń. Podziwiałem Aggrona za jego wielką siłę. Od tego czasu oglądałem każdą walkę Aggrona z pokemonami trenerów, którzy wyzywali mojego ojca na pojedynki o odznaki.
Dodatkowe przedmioty: Śpiwór, Namiot, Lina
Prośby: Miła gra, polecali Cie gracze Very Happy

Dlaczego ja: Ja bardzo lubię pokemony, a słyszałem, że jesteś wymagający, więc postanowiłem stawić czoła temu wyzwaniu.
Starter: Murkrow

Lepiej?

Imię: Dorian
Nazwisko: Karathir
Wiek: 12.8
Historia:
Dorian pochodził ze zwykłej rodziny z Floromy. Nie było w jego życiu czegoś, co można byłoby uznać za unikatowe. Był jednak nie tak do końca miły - zarówno dla ludzi, jak i Pokemonów. Kiedy byle Caterpie zjawił się na jego podwórku, przeganiał go z hukiem - przez kilka lat Pokemony uświadomiły sobie, że nie warto się tam zbliżać.

Pewnego razu chłopiec umówił się na spotkanie ze swoim (jedynym) przyjacielem Ryanem na spotkanie w elektrownii Valley Windworks. Dorian czekając na miejscu usłyszał w budynku dziwne skrzenie, a z okien wydobywało się żółte światło, jakby ktoś był w środku. Dorian nie oparł się ciekawości i postanowił zajrzeć do środka. Zobaczył tam dwa Pokemony - Plusle'a i Minuna, które razem wykonywały ruch Shock Wave. Byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że do ataku na dwójkę elektro-gryzoni szykowała się rozwścieczona Manetric, koło której leżał mały, widocznie ranny Electrike...

Dodatkowe przedmioty: lina || PokeNav || wyposażony plecak
Prośby: towarzysz Ryan
Wiek:12.8
Profesja: hodowca (z początku trener)
Starter: Plusle/Minun || występowanie mrocznych Pokemonów (Pokemon XD : Gale of Darkness)
Dlaczego ja: bo innego MG nie ma, a ja bardzo chcę grać w PBF'a (xD)
Starter: Plusle/Minun

Teraz lepiej ?

FuBu - Popraw błędy i w historii zbyt szybko się wszystko dzieje
DarkDX - przyjęty !
Witani - masz nazwisko Vitanri czy Vitani ?

Poprawione

Nie przyjmuję, ponieważ zbyt wszystko szybko się dzieje ... Zamykam zapisy x3

REFRESZ !!
ZAPISY OŁPEN !!!
ZAPISYWAĆ SIĘ >.< !
+o+

Moje nazwisko to V I T A R N I Wink

VITARNI
Vitarni Wink

XD

Więc przyjmuję . Gra będzie MOŻE dziś . ._.

Imię: Ash99
Nazwisko: brak
Wiek: 14
Historia: Pewien chłopiec o imieniu Ash, chciał zostać Trenerem Pokemon. Był jedynakiem, a jego rodzice byli biedni. W każdą niedzielę wieczorem zawsze wychodzili na spacery po polanie. Ash bardzo cieszył się, że chodzi z rodzicami, bo bardzo ich kochał. Nagle z krzaków wyskoczył Spinarak z przywiązaną do odwłoku karteczką. Ash szybko podszedł do pokemona i sprawdził co jest na tym kawalku papieru. Chłopiec przeczytał:

POMOCY!
JEŚLI TO CZYTASZ, BIEGNIJ TAM, GDZIE PÓJDZIE SPINARAK. ON WSKAŻE CI DROGĘ.

Spinarak zaczął pełzać do pobliskiego Centrum Pokemon. Ash gdy tam dobiegł, szybko wszedł i zobaczył pokemony leżące na noszach.
- To ty przeczytałeś karteczkę? - spytała pielęgniarka, stojąc za ladą.
- Tak, ja i moi rodzice.

Rodzice Asha gdy zobaczyli tą pielęgniarkę, od razu powiedzieli do chłopca:
- Synu, to jest kobieta z zespołu R. przebrana za pielęgniarkę. To chyba był podstęp.
Ash i jego rodzice zaczęli uciekać. Jednak na ich drodze stanął Meowth.
- Idź, Machoke! - krzyknął ojciec Asha.
- Raichu, pokaż im na co cię stać! - powiedziała mama.

Rodzice chłopca walczyli zaciekle. Pokonali zespół R. i wrócili do domu. W domu ojciec Asha podzszedł do niego i powiedział:
- Synu, już czas, żebyś wyruszył w podróż pokemon, i tam sam walczył z silnymi pokemonami.
Ash gdy usłyszał te słowa, poszedł spać i czekał na jutrzejszy dzień, by wyruszyć w podróż.

Dodatkowe przedmioty: latarka
Prośby: Miła atmosfera
Dlaczego ja: Bo..... niewiem co. xD
Starter: Charmander

Napisz dokładnie czemu ja ...

Bo jesteś miły i przyjazny. Ogólnie fajny

Nie przyjmuję, ponieważ w ogóle ta historia jest bez sensu =.=

Imię: Ash
Nazwisko: Ketchum
Wiek: 10
Historia: Byłem chłopakiem jak wielu innych. W noc przed dostaniem mojego startera, nie mogłem się zdecydować, jakiego Pokemona wybrać. W końcu postanowiłem, że będzie to Charmander. Rano zaspałem. Jeszcze w piżamie biegłem do prof. Oak'a po pierwszego Pokemona. Okazało się, że wszystkie trzy startery zostały oddane nowym trenerom. Byłem załamany. Nagle profesor powiedział, że jest jeszcze jeden Pokemon, ale nie jest on najlepszy, jako starter. Lecz żądza przygód kazała mi się zgodzić na ów Pokemona. Okazało się, że to mały Pichu. Na początku drogi nie szło nam najlepiej z przyjaźnią...(wiem, że historia jakby urwana, ale o to chodzi Wink

)
Dodatkowe przedmioty: kanapki, kilka puszek Pokekarmy, piżama, koc
Prośby: -----
Dlaczego ja: Bo z tego co zauważyłem, świetnie prowadzisz gry Wink

Starter: Pichu

Nie możesz mieć startera Pikachu ...