Deidara puszcza focha :P

Wysłany: Pon 18:38, 22 Mar 2010

Wurmple przestraszyły się i uciekły do lasu po atakach Vulpixa. Silcoon natomiast ewoluował w Beautifly. Jego nowa forma wydawała się bardzo miła i niegroźna. Motylek poleciał do Ciebie i przytulił się mocno.

Vulpix: +20% EXP

Wysłany: Pon 18:56, 22 Mar 2010

- Hmm... widać, że chcesz, abym cię złapał, więc.... PokeBall leć !
Powiedziałem i rzuciłem pokeballką w Buiteflya .

Wysłany: Śro 14:24, 31 Mar 2010

Widziałeś lot Pokeballa jakby na zwolnionym filmie... Pełen niecierpliwości wpatrywałeś się w niego. Potem wszystko potoczyło się niezwykle szybko. Dotknął Beautiflya i chwilę się chybotał. Ale bardzo krótko. Dokładnie 3 sekundy później usłyszałeś charakterystyczne: DING! Lilly podskoczyła z zachwytu.
- Gratulacje! Udało Ci się go złapać! -wykrzykując to jeszcze raz podskoczyła i walnęła swoją głową w Twoją....

Wysłany: Śro 14:32, 31 Mar 2010

- AłłłłłĆ !! Uważaj !
Powiedziałem drapiąc się po tej części głowy, gdzie się uderzyłem . Po chwili wyjąłem swój PokeDex i zacząłem skanować nim Beautifly'a .

Wysłany: Śro 15:07, 31 Mar 2010

Skan wykazał to:

Beautifly
Lvl 13
Ataki: Absorb, Gust
Płeć: Kobieta

- Przepraszam. Nie chciałam.... -burknęła Twoja towarzyszka i chyba zakręciła się jej łezka w oku... Jak mogłeś tak na nią nakrzyczeć? Chciała dobrze. W końcu cieszyła się, że masz nowego Poka. Odwróciła się do Ciebie plecami, mając nadzieję, że nie zauważysz, że zrobiłeś jej przykrość. Szybko wytarła oczy rękawem i hardo podniosła głowę. Nie patrzyła Ci w oczy...

Barn nie był tak spostrzegawczy i nie zauważył co między Wami się wydarzyło, ale gdy Pokedex podał Ci dane, zwrócił uwagę na dziwną rzecz:
- Słuchajcie Silcoon ewoluuje na 10 lvl. Więc czemu on jest na 13....?! Czemu wcześniej się nie zamienił? Musiał mieć jakiś ważny powód, co nie?

Wysłany: Śro 16:06, 31 Mar 2010

- Emm.... może nie chciał wcześniej ewoluować .
Odpowiedziałem, a z Lilly w ogóle nie rozmawiałem czyli inaczej, strzeliłem jej focha . xD Po chwili wypuściłem moje wszystkie pokemony (Beautifly w boxie siedzi) i zacząłem się z nimi bawić .

Wysłany: Śro 16:35, 31 Mar 2010

Lilly i Barn także wypuścili swoje Pokemony. Rapidash i Ponyta urządziły sobie wyścigi. Po pewnym czasie Ninetailes i Świąteczny Vulpix się do nich dołączyły. Shiny Snorlax i Magmortar odpoczywały pod drzewem. W tym czasie Cherubi, Swinub, Pikachu, Bulbasaur i Elekid grały w berka. Teraz właśnie Cherubi ganiała wszystkich.
Nagle z nieba spadł na ziemię jakiś Pokemon. Nie ruszał się.

Wysłany: Śro 16:42, 31 Mar 2010

Szybko podbiegłem do tego pokemona i zeskanowałem go PokeDexem . Po chwili podałem mu dwa Chesto Berry, aby się chociaż troszkę lepiej poczuł . Bardzo mnie ciekawiło czemu ten pokemon, akurat zleciał z nieba...

Wysłany: Śro 18:45, 31 Mar 2010

Mała kulka poruszyła się, gdy przeżuła już to co jej dałeś. Dex swoim robotowym głosem podał Ci informacje o Pokemonie:

Starly
Lvl 11
Ataki: Growl, Tackle, Quick Attack, Wing Attack
Płeć: Kobieta

Już po chwili stała na nogach, chociaż sprawiało jej to trudności.

Wysłany: Śro 18:47, 31 Mar 2010

Zaptałem Starly:
- Witaj . Mam na imię Pain . Czemu zleciałaś ? Ktoś chciał cię skrzywdzić czy coś ? A właśnie.... może chciałabyś do mnie dołączyć ? Ja cię ochronię przed wszelakimi niebezpieczeństwami .
Powiedziałem i wziąłem ją na ręce .

Wysłany: Śro 18:55, 31 Mar 2010

Popatrzyła się na Ciebie dziwnie. Ona nie zleciała tylko spadła!!! Z dużą prędkością zaryła o ziemię... Musiało boleć.

Chwilowo nie zamierzała się do Ciebie dołączać. Obejrzała się do góry ze strachem. Chyba coś usłyszała. Po chwili Ty także coś zacząłeś słyszeć... Coś jak uderzenia skrzydłami i ...... skrzek czegoś dużego!

Ptaszek szybko zleciał z Twoich ramion i ukrył się w najbliższych krzakach.
- My chyba też powinniśmy się ukryć -powiedział Barn i powoli zaczął się wycofywać. Lilly zarządziła odwrót i pociągnęła Cię za rękę. Przykazała też Pokemonom ukrycie się.

Wysłany: Śro 18:57, 31 Mar 2010

- Nie ! Ja nie będę się nigdzie chował . Nie jestem tchórzem...
Powiedziałem i czekałem na przybycie tego 'ptaka' . No chyba ptaka . xd Po chwili wypuściłem swojego Pikachu, ponieważ typ elektryczny jest dobry na latający i powiedziałem, żeby w razie czego używał Thundershocku i Shock Wave .

Wysłany: Śro 19:12, 31 Mar 2010

Okazało się, że to nie był ptak. Coś innego i ogromnego... Twoim oczom ukazało się takie coś:

w otoczniu

. Przyjaźnie to one nie były nastawione....

Naprawdę były wielkie i było tych mniejszych strasznie dużo. Coś koło 30 jak nie więcej.... Pikachu się wystraszył. Próbował dzielnie stawić czoła przeciwnikom, ale ataki elektryczne słabo na nie działały. Te mniejsze Pokemony w liczbie 10 zgrało się i zaatakowało Twojego Poka Furry Cutter. Strasznie go podrapały.

100%

70%

- Dobra ! Wychodźcie ! Bulbasaur, Ninetailes, Magmortar, Snorlax, Vulpix ! Ty Bulbasaur Leech Seed, Pikachu Shock Wave, Snorlax Metronome, Ninetailes Super Dig, Vulpix Flamethower, a ty Magmortar Overheat !
Powiedziałem .

Proszę o dłuższe odpowiedzi i pisanie PRAWDZIWYCH taktyk, a nie wymienianie byle jak ataków.
------

Wszystkie Twoje Pokemony stały skonfundowane. Podałeś ciąg jakiś wyrazów i nie zrozumiały Cię dobrze.... Pikachu próbował zaatakować Metronomem, a Ninetales Leed Seedem... Tylko Vulpix zaatakował normalnie. Jednak był sam i jego atak przyniósł marne skutki. Gligary zaatakowały ponownie Furry Cutter. Oberwało się Twoim Pokemonom, nie ma co....

- Co Ty robisz?! Swinub idź! Użyj Powder Snow, aby zamrozić im skrzydła! -krzyknęła Lilly i pokierowała swoim Pokemonem. Atak poskutkował. Kilka Pokemonów spadło na ziemię. Były całe zamrożone. Salamence także lekko oberwał. Chyba ma zamrożone skrzydło!

87% Frozen

54%

97% Frozen

Reszta Pokemonów -5%

Czyli mam rozumieć, że został mi tylko Pikachu ?
- Dobra Pikachu ! Jesteś szybki ! Biegaj wokół nich tak, aby się te pokemony zdezorientowały . Co chwilę atakuj Shock Wave i Thundershock na zmianę . Po tym prędko wejdź na drzewo, tak, żeby myśleli, że ty nadal biegasz wokół nich i atakuj z góry Thundershock oraz Shock Wave . Pamiętaj też o unikach !
Powiedziałem .

Masz także inne Pokemony. Wszystkim odjęłam po 5% HP.
---------

Lepsza taktyka sprawiła, że Pikachu Cię zrozumiał. Wykonał wszystko bezbłędnie i Gligary naprawdę były zdziwione szybkością Twojego Poka. Nie tylko one. Lilly i Barn też.
- To się nazywa taktyka! -pochwalił Cię Barn.
Pikachu sprawnie wskoczył na drzewo i poraził wrogo nastawione Pokemony. Salamence zrozumiał, że ich przewaga nic nie da i zarządził odwrót. Odlecieli tak szybko jak się pojawili.

+1lvl

+1lvl +10%EXP

+20%EXP

+30%EXP

+40%EXP

+1lvl

- Dobrze ! Wiedziałęm, że sobie z nimi poradzicie !
Pochwaliłem pokemony i szybko pobiegłem po tego Starlyego . Zapytałem go czy już się przestał bać i czy by chciał do mnie doąłczyć . Będę się nim opiekował itp.

To nie są odpisy z prawdziwego zdarzenia!!! Postaraj się. Masz aż 4 dni na odpis.... I dodaj Barnowi Odisha w podpisie.
--------

Starly spojrzała na Ciebie krzywo i odleciała. Chyba nie chce do Ciebie dołączyć... Poleciała w sobie tylko znanym kierunku...
Ale po jakimś czasie znowu przyleciała. Okazało się, że poleciała po coś, aby Ci podziękować. Dała Ci 3 Oran Berry. Na Twoją propozycję pokręciła głową jakby mówiła: Dużo Ci zawdzięczam, ale widziałam jak prowadzisz walkę. Bałabym się Ciebie. xD I odleciała.

- Emm... nie no spoko . Fajna nagroda za uratowanie.... nawet nie chce mi się dziękować....
Powiedziałem i strzeliłem jakby focha . Po tym wsadziłem te 3 Oran Berry do plecaka i zaproponowałem moim towarzyszom odpoczynek w tym miejscu, gdzie właśnie jesteśmy . Położyłem się więc przy najbliższym drzewie i wypuściłem moje wszystkie pokemony, aby też sobie odpoczęły na świeżym powietrzu .